Czy księgowość jest trudna?

Pokutuje chyba takie przekonanie (takie mam w każdym razie wrażenie), iż księgowość to jeden z

najnudniejszych i najmniej wymagających zawodów świata. Że to tylko przenoszenie liczb z jednej tabelki do drugiej, ich dodawanie i odejmowanie oraz pilnowanie, aby sumy się zgadzały.

Tymczasem okazuje się, że księgowość tak naprawdę wymaga: żelaznych nerwów, stałej koncentracji i (nie boję się tego przyznać) szczypty kreatywności.

Winą za taki stan rzeczy obarczam oczywiście niejasne polskie prawo podatkowe. W wielu przypadkach przepisy są niejednoznaczne – ba, nawet wykluczające się, jak chociażby te, pod którą datą należy zaksięgować fakturę. Jedna ustawa mówi, że pod datą otrzymania, druga z kolei – że z datą wysłania. Nawet w tak prostej wydawałoby się sytuacji księgowość staje się niczym spacer po polu minowym wykluczających się przepisów. Dlatego też – najlepsza księgowa będzie potrafiła znaleźć złoty środek, czyli rozwiązanie idealne pomiędzy przepisami a zdrowym rozsądkiem.